sobota, 25 września 2010

Kiedy wszystko jest nie tak.. jak być powinno.

Fundamenty w uwodzeniu moją ogromny wpływ. Kiedy nic nie robiłem nie żyłem pasją w klubie wyglądałem jak kompletny kołek. Nic mi się nie chciało sztucznie się uśmiechałem do tego podpierałem ściany jak totalny pajac. Nie ciszyłem się nawet z tego, że mogę poznać jakaś atrakcyjną kobietę i spędzić z nią miło czas. Wszystkie teorie zaczęły mi się mieszać i nie wiedziałem gdzie mam się ustawić w klubie. Czy stać koło parkietu, czy podpierać ścianę, a może przy barze? Kiedy sam siebie o to zapytałem odpowiedź była krótka. Nie powinienem  w ogóle stać!

 Wszystko było totalną klapą nie miałem ochoty spędzić tam minuty dłużej ale kiedy już wyszedłem to żałowałem. Żałowałem, że znów wychodzę sam, a przecież postawiłem sobie konkretny cel związany z kobietami. Czy to nie jest za duża presja na siebie? Gdzie leży mój problem? Co robię nie tak? Robiłem to przecież tysiące razy!

Postanowiłem zacząć wszystko od nowa.Wyrzucić z głowy wszystko co wiem na temat uwodzenia i pytać siebie co ja bym zrobił po prostu w danej chwili. Ja jako Radek.

"Czytanie, gdy przekroczy się pewien wiek, za bardzo odwraca myśli od ich twórczego celu. Każdy człowiek, który za dużo czyta i za mało używa własnego mózgu, wpada w nawyk lenistwa w myśleniu"- Albert Einstein


Oczywiście z wykorzystaniem choćby znajomości sygnałów zainteresowania, które wysyłają kobiety bo taka wiedza tylko może mi pomóc. Postanowiłem wyrzucić wiedzę dotyczącą podejść, otwarć, rutyn czy schematów, które moim zdaniem przydają się na początku przygody kiedy jeszcze nie masz doświadczenia z kobietami i właśnie taka wiedza pozwala lepiej zrozumieć Ci proces uwodzenia, ale nie powinno stać się to Twoim kategorycznym arsentałem.

Przechodziłem przez wszystkie te rutyny, otwieracze, przełamując lęk przed podejściem i ucząc się rozmawiać z kobietami i zdobywać ogólne doświadczenie w kontaktach z nimi.

Na pewnym etapie jednak przestaje mieć to znaczenie bo nabierasz poczucia własnej wartośći, pewności siebie i jednym słowem doświadczenia. Dzięki temu Twoja mowa ciała się zmienia i nie wyglądasz już jakbys miał przyłożony pistolet do głowy.

Teraz lubię po prostu skakać w ogień bez zastanowienia. Co ja mówię? Ogień? Kontakt z kobietą to czyste krystaliczne źródło, które mnie orzeźwia.

Nie wymagać od siebie rezultatów, po prostu niczym się nie przejmować stworzyć świat w którym będę tylko ja. Nic po za nim. Żyć z pasją! Cieszyć się każdą chwilą spędzoną w życiu, a nie wyobrażać sobie idealne sytuacje i idealną przyszłość za pomocą umysłu, który robi uniki przed rzeczywistością.

 Cieszę się, że mogę pisać ten tekst, cieszę się, że mogę go czytać, cieszę się, że Ty możesz go widzieć i wyciągać wnioski. Naprawdę czuję się szczęśliwy gdy go piszę.

Czemu miałbym uzależniać swoje szczęście od tego jakie sukcesy z kobietami odnoszę?

To ślepy zaułek.

Nie będę już naciskał na siebie, może powinienem robić co innego w życiu. Nie każdy chce mieć 100 kobiet na liczniku i zdobywać to kierując się swoim ego. Może ja też tak chciałem? Modelując opisy i zachowania z książek by zyskać podziw i szacunek w oczach innych. Koniec z tym!

Teraz cieszę się każdą chwilą, każdym swoim słowem, oddechem czy krokiem. Kiedy podejdę do kobiety stanę nawet ze smutną miną jeśli tak się będę czuł. Co z tego wyniknie to jedna wielka niewiadoma. Czasami warto złamać wszelkie schamaty i stać się unikalnym bo w końcu nie ma drugiej takiej same osoby na świecie i Twój tekst może być bardziej unikalny niz każdy inny...
"Doświadczenie to jest to co zyskujesz gdy nie otrzymujesz tego co chciałeś".

Tander

just a vision!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz